Koronawirus według Totalnej Biologii i Medycyny Germańskiej

Coraz więcej osób mnie pyta ostatnio o koronawirusa. Oczywiście 😉

To, co tutaj napiszę może się wielu ludziom nie spodobać, ale nie zajmuję się tym, czym zajmuję żeby wszyscy byli szczęśliwi. Także pozdrawiam hejterów (bo się pewnie zaraz zlecą), a teraz przechodzę do rzeczy 😀

Patrz na objawy, a nie nazwę wirusa!

Sprawa wygląda tak, że przy koronawirusie tak samo, jak przy wszystkich innych wirusach patrzymy nie na egzotyczną nazwę, a na objawy. Zawsze patrzymy na objawy, a dokładniej jakie tkanki reagują zmianami. Jeśli mówimy o typowych dla tego wirusa zmianach, to są to:

  • Gorączka powyżej 38st
  • Kaszel
  • Duszności

Jeśli ktoś zna trochę Medycynę Germańską, to już się domyśla, że są to zmiany w tkankach ektodermalnych, a dokładnie błona śluzowa oskrzeli oraz unerwienie mięśni oskrzeli (unerwienie to tkanka ektodermalna).

Tkanki te reagują na konflikt posiadania, rewiru lub strachu/przerażenia

Konflikt posiadania, strachu o rewir

Treść konfliktu: obawiam się o swoją własność, o to, co moje, mój dobytek (TEŻ ZDROWIE!). Jakieś niebezpieczeństwo zagraża mojej własności, mojemu terytorium. Drapieżnik, przeciwnik (straszny wirus) zagraża mi lub mojemu stadu. Mogę stracić moją własność, dom lub kogoś bliskiego (też w wyniku choroby). Obawiam się o straty.

Konflikt strachu/przerażenia

Treść konfliktu: przerażenie na kobiecym terytorium połączone z uczuciem zesztywnienia, zamrożenia. Odebrało mi głos, nie mogę nic powiedzieć, to był szok! Coś zagraża mi/nam. Coś strasznego się wydarzyło mi lub komuś innemu, widziałam w telewizji jak ktoś umiera, jak kogoś napadli, pobili, zgwałcili (albo jak ludzie nagle masowo umierają od choroby). Ja, moje dziecko, moja rodzina jesteśmy w niebezpieczeństwie. Boję się tego, co się zaraz stanie (wszyscy umrzemy na śmiertelną chorobę!). Jestem wstrząśnięta, przerażona, wystraszona.

Przebieg programu

Najpierw mamy fazę aktywną, która może objawiać się tak: problemy z oddychaniem, częściowy paraliż mięśni oskrzeli, duszności, wydłużony oddech.

Natomiast zmiany kojarzone z wirusem pojawiają się w fazie końcowej konfliktu, czyli jak już przestaniemy się bać, uspokoimy się, poczujemy ulgę. Wtedy zaczyna się tzw. „faza naprawcza”, która objawia się właśnie wysoką gorączką, kaszlem, dusznościami.

Zgodnie z wiedzą Medycyny Germańskiej mikroby, grzyby, bakterie oraz WIRUSY aktywują się dopiero w fazie naprawczej i służą regeneracji tkanki. Koronawirus nie jest tutaj wyjątkiem.

Co tak naprawdę może zabić?

Przebieg tego programu zależy oczywiście od natężenia konfliktu. Im silniejszy konflikt, strach, tym bardziej intensywna jest później faza naprawcza. Łopatologicznie – jeśli naprawdę bardzo się baliśmy, przestraszyliśmy, a strach był tak intensywny, że nie mogliśmy normalnie funkcjonować przez parę dni, to trzeba się liczyć z tym, że faza naprawcza będzie dawała w kość. Wysoka gorączka, silne, niekontrolowane napady kaszlu. Dosłownie trudne, niemożliwe do powstrzymania. Tego można się naprawdę przestraszyć i spanikować w trakcie, że jestem śmiertelnie chory i to już koniec…

Tego typu myślenie ponownie aktywuje konflikt strachu o rewir (strach o mnie, o moje zdrowie) lub przerażenia (panikuję, nie wiem, co się ze mną dzieje, na pewno umrę). Taka reakcja wzmacnia masę konfliktu i przy kolejnej regeneracji będzie jeszcze gorzej. To bardzo łatwy sposób żeby wpaść w błędne koło, które ostatecznie może doprowadzić do śmierci. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdzie strach jest rozsiewany przez media.

Ci bardziej spostrzegawczy mogli już się domyśleć co tak naprawdę może wywołać konflikt pierwotny. Jak nagle wszystkie media zaczynają trąbić o śmiercionośnym, niewidocznym wirusie, to bardzo łatwo podłączyć się pod ten zbiorowy strach. Każdy chce być zdrowy, żyć. Każdy chce żeby jego rodzina, partner, dziecko, przyjaciele byli zdrowi. Bardzo łatwo w takiej sytuacji wpaść w panikę i siać ją naokoło.

Jak temu zaradzić?

Przede wszystkim nie panikujcie, zachowajcie spokój. Jeśli potrzebujecie nosić maseczki, to je noście. Jeśli potrzebujecie zamknąć się na ten czas w domu, ok. Jeśli chcecie brać suplementy, witaminę C, olejek CBD i inne wspomagacze odporności – super, bierzcie. Chcecie iść do lekarza – idźcie. Możecie stosować technikę oddechową Wima Hofa, która świetnie podnosi odporność i pomaga pokonać stany zapalne, które już się zaczęły. Jeśli to was uspokoi, to róbcie to. Tylko najważniejsze ZACHOWAJCIE SPOKÓJ I NIE PANIKUJCIE, bo to jest główny aktywator konfliktu. Nawet jeśli już się zacznie kaszel, gorączka, to TEŻ NIE PANIKUJCIE!

To naturalny proces, przecież jako dziecko wielokrotnie chorowaliście, mieliście kaszel, wysoką gorączkę i jakoś to przeżyliście. Nie dajcie sobie wmawiać, że zaraz wszyscy poumieracie, bo gdzieś w Chinach wypuścili „śmiercionośną broń biologiczną”.

To, co naprawdę zabija, to strach. Zachowajcie spokój, a będziecie zdrowi 🙂

 

A jak ze strachem sobie poradzić nie umiecie, to zapraszam na konsultację. Popracujemy z tym i będzie dobrze 😉

 

Ten artykuł można przeczytać również na stronie www.dozdrowia.com.pl

Od kilku lat pracuję metodą Totalnej Biologii. Fascynuje mnie to, jak bardzo jest ona precyzyjna i logiczna oraz jak poprzez zrozumienie przyczyn powstawania chorób i negatywnych wzorców z łatwością można się od nich uwolnić. W tym celu stosuję moją autorską metodę pracy łącząc przede wszystkim Totalną Biologię i Psychogenealogię oraz Medycynę Germańską z EFT, elementami hipnozy, Radykalnego Wybaczania oraz pracy z Wewnętrznym Dzieckiem. Więcej informacji na mój temat w zakładce "o mnie". W celu umówienia się na konsultację, wystarczy wysłać maila na kontakt@totalnabiologia.com.pl

Liczba komentarzy: 24 On Koronawirus według Totalnej Biologii i Medycyny Germańskiej

  • Dziękuję bardzo.

  • Świetnie napisane i w samą porę. Tak sobie właśnie kombinowałam co na to totalna biologia i teraz wszystko jasne! Dzięki:)
    Silny organizm przetrwa każdego wirusa czy to korona- czy rota- czy parwo- czy sapowirusy, nie ma znaczenia.
    Witaminy, spokój, dużo ruchu i tyle.
    Ja tylko z uśmiechem odkurzam piloty od telewizorów nie używanych już od długich miesięcy….
    SERDECZNIE POZDRAWIAM

  • Brawo 🙂 …świetny artykuł. A teraz zapraszam do zastosowania w praktyce 😉 ….zapraszam do wolontoriaty nad opieką w strefie ZERO w strefie kwarantanny nad chorymi. Najlepiej bez maseczki ale z pozytywnym ignoranctwem. Jeśli autor słów w artykule przeżyje pierwszy miesiąc, to ja dołączę mu pomagać chorym.

    pozdro

  • Jest dobrze 👍

  • wow! lał! od zaraz stałam się Pańską FANKĄ! choć z początku nie wszystko rozumiałam, w pewnym momencie mnie olśniło, że myślę podobnie! Różnica jest taka, że Pan stara się dociec, o co tu chodzi, a ja się wściekam, że moi znajomi, nawet bliscy mnie nie rozumieją!!! czasami myślałam, że jestem nienormalną, że godzę się np. na popełnianie błędów przez dzieci…
    Pański pogląd na temat aktualnej histerii koronawirusowej jest dokładnie tym, co również nieskromnie ja twuerdzę! Idę być może ciut dalej! twierdzę, że ta histeria jest po to, żeby ci, co i tak już i tak władzę nad nami mają, mogli się dopieścić poczuciem, że mogą nas pozbawić swobody pod byle pretekstem i zaszczuć, jak w powieści „Miasto ślepców”! NIESTETY! to jest dzisiejsza forma niewolnictwa!!!! dlaczego ludzkość ma skłonność do tego?! Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie…

  • Witam, dziękuję za komentarz. Generalnie przemawia do mnie to wytłumaczenie obecnej sytuacji, przyczyna pojawienie się tego typu choroby. Jednak od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tym, jak wytłumaczyć „zarażanie się” od siebie nawzajem np. dzieci w grupie przedszkolnej. Przykładowo ospa – przyjmując, że dziecko x miało konflikt którym tłumaczy się pojawienie ospy – OK, ale dlaczego dzieci, które chodzą razem z dzieckiem x do przedszkola również w niedługim czasie zaczynają chorować na ospę? Albo grypa. Dziecko dostaje gorączki, w ciągu 1, 2 dni większość z tych, które przebywały z nim w grupie również dostaje gorączki, pojawia się grypa. Zaczynają chorować jeszcze zanim dowiedziały się, że dziecko x jest nieobecne z powodu choroby (nie mogły się więc przestraszyć tym, że same zachorują). Będę wdzięczna za wyjaśnienie jak przełożyć założenia totalnej biologii na tzw. „zarażanie się” od siebie dzieci.

  • Dziękuję! Oby jak najwięcej świadomych….

  • Super! Moja intuicja podpowiadała mi od początku to samo! I to że jest to wypuszczona broń biologiczna również uważam za realne! Ciekawe jakby takie informacje zaczęli puszczać w TV.
    Pozdrawiam

  • Dokładnie. Koronawirus to strach. Pozdrawiam

  • dokładnie tak, to strach nas osłabia, a czasem zabija, bardzo mądry artykuł

  • Czyli wszystkie epidemie w taki sposób zostały sprowokowane? Nagonka… I wszystko jasne. Znają schemat i go pięknie wykorzystują do manipulowania całymi masami…

  • Hmmm, to co piszesz zgadza sie z tym, jak widzi to ajurweda, prastara medycyna indyjska. Dolegliwosci wynikajace z wirusa powiazane są z lękiem. Zatem czas wyluzowac i nie dac sie zbiorowej panice podsycanej przez media. Pozdrawiam Ewka.

  • Dzień dobry,
    Trafiłam na Pana artykuł. Rozumiem, że osoby wierzące w moc umysłu – czy wyznające biologię totalną nie chorują, nie zachorują więc na koronawirusa. Czy zatem w obecnej sytuacji stworzy Pan grupę wolontariuszy, którzy będą np. pomagać starszym ludziom w zakupach? Albo osobom przechodzącym obowiązkową kwarantannę? Proszę o informację, pozdrawiam Alina Majewska

  • Witam jestem pod wrażeniem Pana artykułu. Nie chcę oceniać teści natomiast bardzo zaciekawił mnie aspekt poszukiwania i poznawania przyczyn różnych chorób. Sama od dłuższego czasu dociekam wielu rzeczy, bo niestety choruję przewlekle i gdzieś tam w mojej świadomości kołacze się myśl, że na pewno da się te przyczyny wyjaśnić. Trzeba bardzo chcieć i też wiedzieć jak. Wmawianie pacjentom, że sié nie zna przez czyny, albo że jest autoimmunologiczna jest upokarzające. We współczesnej medycynie już nie mam czego szukać… Bardzo chciałabym na ten temat więcej się dowiedzieć. Może jest dla mnie jeszcze jakaś badzieja. Jak to zrobić?Pozdrawiam!

  • Pierwszy artykuł o koronawirusie, który powinno się opublikowac w całej prasie i czytać codziennie w tv. Ucieszyłam się, że wspomina o metodzie WIM HOF, bo Jeszcze przed całą tą paniką bardzo się zainteresowałam metodą WIM HOF i od 2 tygodni codziennie rano robie rundkę 30 oddechów, do tego dodaję naprzemienne prysznice. Daje mi to bardzo dużo po pierwsze energii , po drugie radosci na cały dzień, olejek CBD – własnie wczoraj o nim poczytalam i chcę zamówić. Czyli intuicyjnie wiedziałam co dobre.. Tak, najważniejsze to nie podłączac się do energii strachu.

  • Czy to o zmiany w tkankach ektodermalnych chodzi przy zarażeniu SARS-CoV-2 w rozwoju choroby COVID? Wg mnie to w endodermalnym nabłonku (pęcherzykach płucnych) dochodzi do zmian. Proszę o odpowiedź i jeżeli jest tak, jak piszę, co to zmienia w interpretacji?

  • Jestem pod wrażeniem artyułu. Jest w nim tyle prawdy. Zawsze byłam przekonana że choroby mają początek w naszych głowach. Każdy człowiek posiada energię i pewnie nie wie jak ją wykorzystać. Ja wielokrotnie przekonałam się o tym, że dzięki pozytywnemu myśleniu objawy choroby cofają się. Jeśli panikujemy czujemy się coraz gorzej. Każdego z nas pewnie chociaż raz bolał ząb. Tak dziwnie się dzieje, że pod gabinetem stomatologicznym ból ustępuje. Jaki wniosek? Panie Piotrze proszę o więcej takich artykułów. Pozytywne myślenie bardzo wskazane. Pozdrawiam

  • Dziękuję, to jest genialne i bardzo bardzo pomocne. Tekst jest świetny. Zwraca moją uwagę fakt – zasłaniania buzi, strach przed powietrzem, strach przed kontaktem z innymi. Rozważania moje idą w kierunku: oddychanie – branie życia – przestrzeń – płuca – przyszłość. Nie znam się na totalnej biologi, posługuję się wyczuciem, totalna biologia , ilekroć sprawdzam, strzela w punkt. Co do sytuacji: w dni nakazu maseczek – nie mogłam w to uwierzyć, że ludzie noszą je nawet idąc w miejscu gdzie prawie nie ma innych, jakby wirus mógł spaść z nieba. Początkowo, w całej mobilizacji kwarantannowej miałam odczucie, że ludzie są do tego chętni, bo zaspokaja im ta sytuacja potrzebą podniosłości, wyjątkowości, uczestniczenia w czymś ważnym i jest sposobem na konsumencką nudę. Teraz po kilku tygodniach, kiedy mam bliski kontakt z osobami, które są tak wystraszone, że serio boje się, że mogą wykreować sobie chorobę, może nawet od innych drobnoustrojów, lub czysto psychosomatyczne, żeby „móc powiedzieć” „a nie mówiłem, to naprawdę niebezpieczne, teraz umieram” Serio, napięcie jest ogromne. Czy możesz coś podpowiedzieć? Czy możesz np napisać o paranoi i lękach społecznych? O społecznych „chorobach” wiary bez rozwagi, w wyniku czego mamy realne zagrożenie utraty demokracji? Czy to się odnosi do totalnej biologii?

  • Głowa…nad tym organem powinniśmy pracować. Tu wszystko zaczyna się. Spokój to nasze drugie imię.
    Pozdrawiam Pana🙂

  • Zgadzam się ze wszystkim. Niesamowita Totalna biologia jest. Myśle jednak, że telewizja u wielu osób ten strach zasiała, a nawet wepchnęła do życia, dlatego też tak wielu choruje a co u niektórych, po prostu konflikty wybudziła.
    Dziękuje za ten tekst. 🙏🏼
    Pozdrawiam

  • W 100% się zgadzam , mimo że także przy okazji jestem farmaceutą to COV zaraziłam się nie od pacjentów(mimo ,że nie noszę maski ani rękawiczek) tylko od mojego dziecka,ponieważ lęk o jego zdrowie jaki mnie ogarnął, wywołał panikę.
    Na szczęście dla mnie w przebłyskach świadomości robiłam ćwiczenia oddechowe i tym poprawiałam saturację.

  • Super artykul, dziekuje.

  • Panie Piotrze czy moze Pan wyjasnic dlaczego przy grypie i podwyzszonej temperaturze moze wystapic podwyzszony puls?
    Zmoglo mnie w nocy strasznie, silny ból wszystkich mięśni, silny ból głowy, częstomocz i temperatura okolo 37,7°. Wiem ze musze przeczekac bo to faza naprawcza, ale odkad zle sie poczulam moj puls nieustannie wynosi 125 uderzen na minute w stanie spoczynku i strasznie to niepokojace.
    Musze nadmienic ze cierpie na stany lękowe od 9 lat, ale od dluzszego czasu (odkad interesuje sie germanska) jest w miare pod kontrola, ewentualnie w nocy krotkie palpitacje z powodu cieżkich snów.
    Bardzo prosze o wskazowke co moze powodowac wysoki puls podczas grypy i temperatury, bo ogarniaja mnie lęki ze tak moze juz zostac 🙁

Dodaj komentarz:

Twój e-mail nie zostanie opublikowany.